Nauka gry na fortepianie Bochnia lekcje skrzypiec, zajęcia gordonowskie, Przygotowanie do Szkoły Muzycznej, Zajęcia dodatkowe, zajęcia muzyczne, realizacja nagrań

Odwiedź nas

Przygotuj swoje dziecko do Szkoły Muzycznej

23 sierpnia 2023

Czy można przygotować się do szkoły muzycznej? 

Chyba nie ma pierwszoklasisty, który po raz pierwszy przekraczając próg szkoły podstawowej nie znałby kilku liter. Niektórzy sześciolatkowie potrafią czytać, a już na pewno wszyscy potrafią posługiwać się językiem ojczystym. Dzieci w tym wieku (mówimy o normie rozwojowej) rozpoznają kolory, nazywają przedmioty i tak dalej. Zasoby te pozwalają rozpocząć naukę zasad, teorii, pisowni – wiadomo, z różnymi po drodze trudnościami – w miarę naturalnie. Wyobraźmy sobie dziecko z innego kraju, na przykład z Japonii. Pojawia się w polskiej szkole i od razu „wrzucone” jest w znany nam tryb nauki. Czy sobie poradzi tak, jak polskie dziecko? Raczej nie. 

Podobnie jest z uczniem szkoły muzycznej. Muzyka jest jak język; jeśli dziecko choć trochę go rozumie, jest dużo łatwiej! Ale jeśli nie miało ono wcześniej bliskiego kontaktu z muzyką, a na wstępie dostaje do ręki instrument, zaczyna uczyć się teorii, pisowni nut... No cóż, początki mogą być trudne. 

Wspaniale byłoby, gdyby dziecko weszło w miarę płynnie i swobodnie w tryb nauki szkolnej. A jest to możliwe! Dziecko uczy się muzyki tak, jak języka. Naturalnie, mimochodem. Najpierw osłuchuje się ze światem, który go otacza i jego językiem. Później próbuje go naśladować. Rozumieć. Powoli buduje słownik. Ważne jest, by małego człowieka otaczać jak najbogatszym światem słów. Podobnie jest z muzyką! Jeśli przyjaźń malucha z muzyką rozpocznie się tuż po narodzinach (a nawet jeszcze w brzuszku mamy), to po sześciu/siedmiu latach jest ono gotowe do spokojnego i bezpiecznego startu w muzycznej, profesjonalnej przygodzie szkolnej. 

Kluczowym jest otaczanie naszej pociechy różnorodnymi dźwiękami, melodiami, rytmami w różnym metrum. Ono chłonie jak gąbka, dla niego nie ma „trudnych skal”, „dziwnych rytmów”. Wszystko jest ciekawe, przyswajalne. Potem dziecko zaczyna powtarzać to, co słyszy, zaczyna „czuć” muzykę w ciele, audiować – czyli rozumieć. 

Uczenie się muzyki to proces, podobnie jak uczenie się języka ojczystego. Ale aby on się dokonywał, dziecko musi być w nim zanurzone. Podobnie, jak niezbędne jest zanurzenie w wodzie, by móc nauczyć się pływać! 

W naszej Sali pragniemy realizować ideę zagłębiania w muzyce już od najmłodszych lat i przygotowywania w ten sposób do nauki „profesjonalnej”. Dlatego prowadzimy zajęcia dla najmłodszych oparte na teorii Edwina Eliasa Gordona, o której opowiemy w osobnym tekście. Organizujemy także zajęcia umuzykalniające dla starszych dzieci, a także uczymy gry na skrzypcach i fortepianie.